Tematyka związku palenia papierosów z zaburzeniami psychicznymi jest dość kontrowersyjna i często bywa pomijana w wielu opracowaniach. Jaka zależność rzeczywiście występuje między tymi elementami?
Uzależnienie psychiczne od papierosów
O mechanizmie uzależnienia fizycznego od papierosów wie niemal każdy, mniej osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że palenie tytoniu uzależnia również psychicznie. Wynika to ze swoistego „rytuału” palenia. Wielu palaczy „chodzi na dymka” w sytuacjach, które wiążą się ze stresem, niepewnością czy poczuciem dyskomfortu.
Zapalenie papierosa kojarzy się wtedy z relaksem i odprężeniem, co jest jedynie złudzeniem. Składniki dymu tytoniowego, takie jak nikotyna, cechują się działaniem pobudzającym, przez co z pewnością nie jest to obiektywnie dobra metoda na rozładowanie napięcia. Mimo to wspomniany rytuał wiąże się z odwróceniem uwagi od źródła dyskomfortu, przez co z czasem pojawia się uzależnienie psychiczne. Aby stwierdzić, czy dana osoba jest uzależniona od nikotyny, muszą wystąpić przynajmniej 3 z poniższych objawów:
- tolerancja nikotyny prowadząca do zwiększenia jej dawki,
- występowanie zespołu odstawienia po przerwaniu palenia,
- zwiększanie liczby wypalanych papierosów,
- stała potrzeba zapalenia papierosa i nieudane próby rzucenia,
- poświęcanie czasu na kupowanie i palenie papierosów,
- rezygnacja z różnego rodzaju aktywności na rzecz lub z powodu nałogu,
- kontynuacja palenia pomimo świadomości zagrożeń zdrowotnych.
Warto dodać, że w kontekście rzucenia nałogu uzależnienie psychiczne jest właściwie tak samo istotne jak uzależnienie fizyczne. W momencie podjęcia próby zaprzestania palenia papierosów występuje szereg objawów fizycznych i psychicznych, takich jak zmęczenie, zaburzenia snu, irytacja, rozdrażnienie, niepokój czy spadek koncentracji.
Palenie tytoniu a zaburzenia i choroby psychiczne
Choć związek palenia papierosów z chorobami psychicznymi jest niesamowicie silny, to mimo to wiele trudności sprawia dokładne jego opisanie oraz wyróżnienie najważniejszych mechanizmów. Wynika to m.in. z bardzo wyraźnej obecności czynników zakłócających prowadzony proces badawczy, a także stan samego pacjenta.
Otóż istnieje dość sporo elementów wspólnych i obecnych zarówno u palaczy, jak i u osób cierpiących np. na stany lękowe czy depresję, są to m.in. nadużywanie alkoholu, wykluczenie, niski stopień edukacji czy kwestie socjoekonomiczne. Sama zależność jest (lub może być) bardzo dwustronna.
Otóż z jednej strony badania dowodzą, że objawy depresji są silnie skorelowane z podwyższonym ryzykiem rozpoczęcia palenia. Ponadto wyjście z nałogu może krótkoterminowo nasilać objawy depresji, co wynika z opisanego wcześniej mechanizmu uzależnienia psychicznego.
Z drugiej strony natomiast pojawia się coraz więcej opinii, że palenie papierosów może zwiększać prawdopodobieństwo rozwoju zaburzeń psychicznych. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, mniej więcej połowa osób z objawami depresji i zaburzeń lękowych jest uzależniona od papierosów, a w przypadku schizofreników wartość ta rośnie aż do 70%.
Z dość wysokim prawdopodobieństwem wynika z tego zatem, że nikotynizm przyczynia się do występowania i rozwoju chorób na tle psychicznym – i to niezależnie od wspomnianych czynników zakłócających.
Ponadto u pacjentów z zaburzeniami psychicznymi około 2-3-krotnie częściej diagnozuje się choroby ściśle skorelowane z nałogiem papierosowym, wliczając w to nowotwory i schorzenia układu krążenia. Z całą pewnością można również stwierdzić, że palenie papierosów bardzo często występuje równolegle z zaburzeniami psychicznymi takimi jak zaburzenia lękowe czy depresja.
Bardzo interesujące w tym kontekście badania przeprowadzili naukowcy z University College London. Przez 6 lat badali oni kilka tysięcy osób, dzięki czemu udowodnili, że zarówno u czynnych, jak i biernych palaczy dym tytoniowy przyczynia się do wystąpienia zaburzeń psychicznych.
Stwierdzili bowiem, że osoby z grup palaczy czynnych i biernych częściej trafiali do szpitali psychiatrycznych, niż miało to miejsce u osób nienarażonych na działanie dymu papierosowego. W tym przypadku najczęściej spotykanymi zaburzeniami była depresja oraz schizofrenia. Co więcej, bierni palacze byli osobami znacznie bardziej zestresowanymi od reszty badanych.