Chcąc uwolnić się od nałogu, jakim jest palenie tytoniu, osoby uzależnione próbują wielu różnych metod. W większości przypadków podejmowane próby spełzają na niczym. Dlaczego, pomimo powszechnie dostępnej wiedzy na temat szkodliwości palenia papierosów, entuzjaści nikotyny wciąż wracają do nałogu? Jakie są najczęstsze błędy w rzucaniu palenia?

Nikotyna silnie uzależnia

Jednym z około 4 tysięcy składników znajdujących się w dymie tytoniowym jest nikotyna. Substancja ta wywołuje silne uzależnienie psychiczne (nieodpartą chęć sięgnięcia po papierosa) oraz fizyczne (bezsenność, ból głowy, irytację, rozdrażnienie, które ustępują po zapaleniu tytoniu). Takie działanie nikotyny wcale nie ułatwia trudnego zadania, jakim jest całkowite uwolnienie się od nałogu. Dane statystyczne pokazują, że średnia ilość wypalanych dziennie papierosów w Polsce wynosi 15,9. Pomimo obserwowanego na przestrzeni lat spadku liczby osób palących tytoń, ilość ta wciąż jest wysoka.

Brak motywacji

Najczęściej palacze tłumaczą się brakiem motywacji w rzuceniu palenia. Motywacja stanowi swoisty motor do działania, skłania daną osobę do tego, by osiągnęła wyznaczony cel. Dla niektórych osób, które pragną zerwać z nałogiem nikotynowym, największą motywacją jest obawa przed rozwojem poważnych chorób odtytoniowych. W przedziale wiekowym 35–39 lat stanowią one przyczynę śmierci co drugiego palacza.

Wśród dolegliwości, których mogą nabawić się osoby uzależnione od nikotyny, wymienia się: astmę, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, wrzody żołądka i dwunastnicy, zarzucanie treści żołądkowej, ale również osteoporozę, gruźlicę, udar mózgu czy zaćmę.

Wypalanie co najmniej jednej paczki papierosów w ciągu dnia zwiększa ryzyko wystąpienia zawału mięśnia sercowego nawet 2–3 razy bardziej niż w przypadku osób niepalących. Jest to spowodowane tym, że dym tytoniowy zagęszcza krew i podwyższa stężenie fibrynogenu, który bierze udział w zlepianiu płytek krwi i tworzeniu zakrzepów. Również z tego względu wśród chorób odtytoniowych wymienia się zakrzepicę żylną. Ogromnym problemem jest również zwiększona zapadalność na nowotwory układu oddechowego u palaczy.

Jeśli jednak tego typu motywacja nie wystarcza, wówczas warto posłuchać osób ze swojego otoczenia. Bardzo często to właśnie one skłaniają osoby palące do walki z nałogiem. Poza tym zwróćmy również uwagę na fakt narażania bliskich na bierne palenie, które nie pozostaje dla ich organizmów obojętne.

Brak celu

Tak naprawdę nie ma uniwersalnego sposobu, który pomógłby raz na zawsze rozprawić się z nałogiem. Zagorzali entuzjaści nikotyny często twierdzą, że rzucenie palenia papierosów jest bezsensowne, gdyż pomimo podejmowanych wielokrotnie prób w ostateczności powracają do uzależnienia. Aby porzucić nałóg raz na zawsze, warto obrać sobie jakiś cel. Na przykład: jeśli rzucę palenie papierosów, będę w stanie przebiec 5 kilometrów bez zadyszki. Jeśli będę nadal tkwił w uzależnieniu, nigdy mi się to nie uda.

Stawianie sobie konkretnego celu jest ważnym elementem walki z nałogiem. Jeśli tego nie zrobimy, wówczas nastąpi rychły powrót do palenia tytoniu, gdyż zabraknie nam motywacji do działania.

Brak wiedzy

Kolejnym aspektem, który utrudnia skuteczne rzucenie nałogu nikotynowego, jest brak odpowiedniej wiedzy. Wielu palaczy zwyczajnie nie ma pojęcia, od czego powinno zacząć walkę z uzależnieniem. Niewielki odsetek osób palących porzuca palenie z dnia na dzień, jednak większości się to nie udaje.

Warto wówczas sięgnąć po dostępne bez recepty środki farmakologiczne, których na polskim rynku jest mnóstwo. Tego typu farmakoterapia jest zwana nikotynową terapią zastępczą. Obejmuje szereg farmaceutyków takich jak: plastry, tabletki do ssania, aerozole czy gumy do żucia.

Stosowanie tego typu środków pozwala sukcesywnie zmniejszać objawy uzależnienia psychicznego i fizycznego od nikotyny. W miarę upływu czasu palacz przestaje odczuwać potrzebę sięgnięcia po papierosy i ostatecznie zrywa z nałogiem.

Jednakże nikotynowa terapia zastępcza nie jest w 100 proc. skuteczna. To, czy faktycznie zadziała, jest tak naprawdę kwestią indywidualną. Jeśli farmakoterapia nie przyniesie pożądanego rezultatu, warto zasięgnąć porady farmaceuty. Można również skonsultować się z lekarzem, który w wyjątkowych przypadkach wypisuje środki dostępne na receptę.

Brak konsekwencji i wsparcia

Większość palaczy twierdzi, że jest w stanie wytrzymać maksymalnie kilkanaście godzin bez zapalenia papierosa. Aby rozprawić się z nałogiem, trzeba być konsekwentnym. Pobłażanie sobie i palenie papierosów pomimo składanych wcześniej obietnic z pewnością nie przybliży nas do osiągnięcia celu.

Silną motywacją jest z pewnością wsparcie bliskich osób, które zachęcają do bycia wytrwałym. Wsparcie jest szczególnie ważne w pierwszych dniach od momentu przerwania palenia. Większość palaczy przyznaje, że brak słów otuchy od rodziny i przyjaciół to jeden z czynników, który ich demotywuje, przez co sięgają po kolejną paczkę papierosów.

Momenty krytyczne

Przy podejmowaniu prób zerwania z nałogiem zawsze występują momenty krytyczne. Dla palacza, który jest silnie uzależniony od nikotyny, są to zwykle sytuacje stresowe, z którymi sobie wcześniej „radził”, sięgając po papierosa.

Pamiętajmy, że nikotyna jest substancją pobudzającą, nie ukoi więc skołatanych nerwów. Uczucie to jest złudne i szybko przemija. Pierwsze tygodnie od momentu rzucenia palenia są dla palacza zwykle najtrudniejsze do zniesienia. W miarę upływu czasu chęć sięgnięcia po papierosa mija.